S. Tadea, Marianna Kawałko urodziła się 10 stycznia 1927roku wmiejscowości Rachodoszcze, w powiecie Zamość, w województwie lubelskim. Do Zgromadzenia wstąpiła w 1946 roku. Po odbyciu formacji w postulacie i nowicjacie oraz po złożeniu I profesji zakonnej skierowana została do organizującej się dopiero placówki w Radnej Górze. Warunki powojenne były bardzo trudne. Ofiarowany nam dom przez Annę Nagórską był zdewastowany, a gospodarstwo leżało odłogiem. Dom ten wymagał obecności ludzi mocnych fizycznie i duchowo, zdolnych do daru z siebie. Taką była właśnie s. Tadea Kawałko, młoda licząca przeszło 20 lat Józefitka odważna, dzielna i pełna zapału, żadne trudności nie zdołały zachwiać jej powołania. Zmęczenie nie raz dawało się we znaki. W swoich radnogórskich wspomnieniach (biul.65/1998 s.21)tak pisała: „Zdarzało mi się czasem, że pasąc krowę zasypiałam. Razu pewnego budząc się, widzę naszego psa, jak stoi przy mnie trzymając w pysku mój brewiarz”.
Kolejna placówka to Bogumiłowice, gdzie s. Tadea zatrudniona była jako kucharka w Przedszkolu, a potem w Internacie w Tarnowie. Obie te placówki podlegały pod Zrzeszenie Katolików Caritas.
S. Tadea była świetną kucharką. Mając zdolności kulinarne całe życie zakonne pracowała w kuchni na różnych placówkach służąc Siostrom i dzieciom w prowadzonych przez Zgromadzenie Zakładach i Przedszkolach: w Polanicy-Zdroju, w Wierzbicach, we Wrocławiu i w Krośnie, oraz w Kluczborku w domu nowicjackim, (wiele mogłyby o niej powiedzieć siostry nowicjuszki, które pomagały Siostrze w kuchni, a były ciekawe epizody z tego czasu). W Tarnowie wymienić trzeba, Małe Seminarium Duchowne, później Wyższe Seminarium Duchowne, Dom Emerytów na Starodąbrowskiej i Dom Księży Sercanów na Rogoyskiego oraz Parafia katedralna, gdzie Siostra prowadziła kuchnie przez 9 lat (1980-1989). Na ten czas przypadła pielgrzymka papieska Jana Pawła II. To był pamiętny czerwiec 1987 rok, wielkie wydarzenie dla Kościoła tarnowskiego, w którym Siostra miała swój udział przygotowując papieski obiad dla hierarchów Kościoła uczestniczących w beatyfikacji Karoliny Kózkówny w Tarnowie.
W życiorys s. Tadei wpisane jest szczególnie Krosno, gdzie służyła w kuchni, a potem w jadalni dzieciom z Domu Dziecka i Siostrom. Była kucharką z zamiłowania, do dziś siostry wspominają, że najlepsze pączki - i nie tylkoJ- piekła s. Tadea!
Pozostanie w naszej pamięci jako Siostra ofiarna, zapobiegliwa, energiczna, gospodarna, pracowita, czego dowodem jest np. prowadzenie ogródka jarzynowego, tam, gdzie to było możliwe, by zaoszczędzić pieniędzy, bo czasy były trudne. Przy tym wszystkim pamiętała o tym co najważniejsze: o modlitwie, której nie zaniedbywała. W pełni realizowała hasło Zgromadzenia: Serce przy Bogu, ręce przy pracy”.
W 2017 roku skierowana została do Domu prowincjalnego w Tarnowie, gdzie dopełniła swych ziemskich dni, poświęcając wiele czasu na modlitwę i adorację Najświętszego Sakramentu.
Ostatni okres życia wypełniony był cierpieniem i niemocą wieku starczego. Cichutko leżała, zdając się we wszystkim na pomoc Sióstr, które pełniły przy niej posługę pielęgniarską do dnia, kiedy została zaproszona do wieczności. A było to sobotnie popołudnie 29 października, dzień poświęcony Maryi Królowej Różańca świętego, godzina 16.00, kiedy wspólnota gromadziła się na tę modlitwę w kaplicy, adorując Najświętszy Sakrament. Ufamy, że Maryja wraz z św. Józefem przeprowadzą ją do szczęśliwej wieczności w Królestwie swego Syna.
/s.A.J./